Mój ogród w końcu się zieleni, to wspaniały widok, cieszy oko. Ostatnio zrobiło się ciepło, spadło sporo deszczu, głównie nocą i od razu wszystko budzi się do życia. Z ziemi wychodzą pędy roślin, na drzewach są już pączki kwiatów a inne już nawet kwitną. Pnącza wypuszczają w końcu nowe liście. Uwielbiam ten czas, ja również wtedy budzę się do innego życia, dostaję inną energię. Mogę z rana wypić w spokoju kawę na tarasie, nic mnie nie goni, tak na spokojnie, mogę więc delektować się widokami i pogodą a potem mogę pracować w moim ogrodzie. Wyrywam wtedy chwasty, podlewam rośliny i drzewka, wstawiam patyki i podwiązuję większe rośliny, doglądam też moich warzyw. Mam ogromną satysfakcję, że w wazonie potem mogę mieć swoje kwiaty a do obiadu mieć sałatkę z własnych warzyw. Mój ogród to moja oaza, która przy okazji zapewnia mi pewną dawkę ćwiczeń fizycznych, a dzięki temu mam więcej energii. Praca na świeżym powietrzu to odpoczynek i praca w jednym. Idealne połączenie, coś dla ducha i dla ciała.